Forum Oficialny FanClub zespolu Tokio Hotel
Witaj na oficialnym Forum o Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zostańmy przyjaciółmi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficialny FanClub zespolu Tokio Hotel Strona Główna -> Filmy i TV
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neina18
Administrator



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole ::MALINKA::

PostWysłany: Nie 10:27, 05 Lis 2006    Temat postu: Zostańmy przyjaciółmi

produkcja: Kanada , USA gatunek: Komedia rom.
data premiery: 2006-11-03 (Polska) , 2005-11-23 (Świat)
reżyseria Roger Kumble scenariusz Adam 'Tex' Davis zdjęcia Anthony B. Richmond muzyka Machine Head od lat: 15 czas trwania: 96 dyst.: SPI International Polska sp.zoo


Przyjaciele? (kino)


Szalenie ważna z punktu widzenia twórców filmu kwestia - jak z kumpelki zrobić kochankę - przemielona według wzorców komedii romantycznej, czyli wszystko się kręci wokół tyłka i okolic, ale za to z morałem.

Chris Brander (Ryan Reynolds) jest młody, przystojny i pracuje w przemyśle muzycznym. Pozazdrościć. Niby, bo okazuje się, że Chris też był kiedyś zwykłym chłopakiem i zgodnie z zasadą, że każdy dźwiga swój krzyż, Chris dźwigał tonę sadła na grzbiecie, biodrach i innych częściach ciała. Pocieszeń dla widza na tym nie koniec, bo Chris nie dość, że gruby i pośmiewisko całej szkoły, to jeszcze nieszczęśliwie zakochany w swojej najlepszej przyjaciółce, Jamie Palamino (Amy Smart) - szkolnej bogini wdzięku i seksu. Pierwszą kulminację w fabule serwuje Chris podczas maturalnego balu, czyli wyznaje, co go względem dziewczęcia gniecie. No i jak nietrudno się domyślić, pada z ust dziewczęcia przeklęte i tytułowe zarazem "zostańmy przyjaciółmi". Po takim dictum, Chris wyjeżdża - z pianą na ustach i na zawsze, a następnie na złość wszystkim robi karierę, chudnie, przystojnieje, słowem z poczciwego fajtłapy przemienia się w playboya. Przeszłość jednak powraca, bo oto parę lat później, lecąc do Paryża z molestującą go seksualnie gwiazdeczką estrady, zmuszony jest wylądować w rodzinnym New Jersey. I tak oto staje nagle przed nim kobieta, którą kochał i pytanie, co dalej z tym fantem, a wraz z nim zagadnienie natury etycznej - co ważniejsze - szlachetne wnętrze, czy wygląd i atrybuty sukcesu, bowiem Chris, chudnąc, zamienił się w wyrachowanego łajdaka.

Problem, wiadomo, pozorny, bo filmy tego typu zawsze udzielą odpowiedzi, że wnętrze, ale tak przy okazji dobrze jest być młodym, pięknym i bogatym. Zatem Chris w bólach, ale odnajduje zapomnianą część swojej osobowości (bo jako grubasek był przemiły i w ogóle naj) i życiową mądrość, że najważniejsze to być sobą oraz że stara miłość nie rdzewieje. Ale, żeby było śmiesznie - w końcu ma być komedia - wcześniej pokręcą się wokół siebie z Jamie - raz nie chce ona, raz on nie wie jak się zabrać do rzeczy. Na okrasę jeszcze do Jamie zacznie się mizdrzyć jakiś kretyn.

Humor niby amerykański, ale są też sceny o wymowie internacjonalnej, mam tu głównie na myśli przypominającą wypisz wymaluj naszą Dodę - Samanthę James (Anna Faris) - blondyna w mini kończącej się w okolicy pasa, wulgarny sposób bycia, takt słonicy, mentalność naspidowanego kibica. I piosenki tak samo dobre, w których wokalistka zdecydowanie stawia na tekst i siebie jako tekstu autorkę. Głos ma tylko Samantha od Dody gorszy, trzeba uczciwie przyznać. Taki mały bonus dla polskiego widza;)

Poza tym, seksualna mielonka, jak to w komediach zwanych romantycznymi bywa. Mistrzostwo w konkurencji jak poświntuszyć, nie pokazując nic i nie obrażając nikogo, czyli niby ostro i drapieżnie, a jak przychodzi co do czego, zamiast seksu oralnego panienka gra na gitarze. Momentami śmieszne, a raczej pocieszne, jednak nic ponad konwencję.

Trzeba się ostro nagimnastykować, żeby znaleźć coś ciekawego, czy oryginalnego w robionych seryjnie komediach romantycznych - przypomina to czasem kawał z brodą, w którym brzydka dziewczyna w niecodziennej dla siebie sytuacji pyta faceta "czy jest we mnie coś ładnego?"



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
editt




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: słubice

PostWysłany: Pon 17:06, 06 Lis 2006    Temat postu:

uu..z britney zapowiada się ciekawie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficialny FanClub zespolu Tokio Hotel Strona Główna -> Filmy i TV Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin